Kto nie kochał ALF’a? Serio, czy istnieje tam gdzieś na świecie jakaś osoba, która w dzieciństwie nie była zakochana w małym, wcale-nie-kukiełkowym kosmicie pałającym miłością do pizzy i suchych dowcipów? Cóż, pewnie tak, ale mnie z pewnością można zaliczyć do grona wielbicieli. Swojego czasu serial Toma Patchetta i Paula Fusco stał się częścią codziennej rutyny mojej rodziny. Oczywiście po pewnym czasie sitcom odszedł z mojej pospolitości, by zająć miejsce wśród miłych wspomnień. Należy do nich do dzisiaj, gdyż miło mi jest do tej produkcji czasem wrócić.
Reklamy